piątek, 7 grudnia 2012

Opowiadanie III


Poznali się dzięki koleżance i zaczęli ze sobą pisać. Na początku pisali do siebie ze wspólnego gg, wtedy on nigdy nie wiedział czy to ona pisze czy jej przyjaciółka. Ich relacje z dnia na dzień były coraz lepsze. Zawsze się śmiali i umieli rozbawić. Dziewczyna postanowiła dać mu swój numer gg, bo zawsze na nim była nie zależnie od pory.
Chłopak zawsze wstawał rano by popisać z nią przed wyjściem do szkoły. Ona też wstawała. Po jakimś czasie zaczęli chyba czuć coś więcej. On umiał to pokazać, ale ona nie umiała. Dziewczyna została hejtowana i chciała opuścić strone na której była adminką. Chłopak bronił jej, odpowiadał na hejty wraz z jej przyjaciółkom. Ale dziewczyna była zdecydowana ,a zarazem uparta i wzięła URLOP i nic nie dodawała. Lecz w tym był eksperyment ,który miał na myśli podstęp. Zaczęła podpisywać się inaczej i przestały być ataki hejtów na nią. Niestety nie trwało to zbyt długo.
Dziewczyna przeprosiła osoby ,że oszukiwała ich i wyraziła skruchę. Z nim dalej pisała ,ale ich relacje były jeszcze lepsze. Niestety każdy na nich naciskał by byli razem ,ale przecież to było ich życie.
Pewnego piątkowego wieczoru chłopak zapytał ją o chodzenie. Dziewczyna się spłoszyła i mu wyjaśniła ,że teraz nie i wgl. Chyba ,raczej na pewno chłopaka tym zraniła ,ale przecież nie chciała tego.
Po tym wydarzeniu chłopak oświadczył ,że nie są razem i pewnie nie będą. Odpowiadał na pytania swoich fanek i powiedział prawdę. Niestety ich relacje psuły się od tego piątkowego wieczoru. Zaczęli się kłócić ,nawet o byle co. Lecz to ona zawsze zaczynała ,on przymykał na to oko i dalej była dla niej miły.
Ostatnio pokłócili się, darli ze sobą koty. Zaczęli porozumiewać się za pomocą postów. Chamstwo za chamstwem szło w ich słowach.
Dziewczyna wybuchła po zobaczeniu jego ostatniego komentarza i założyła drugi numer gg na wszelki wypadek jak by miała korzystać z niego. Lecz nie umiała się opanować i wybuchła płaczem, nic nie umiało jej pomóc. Kiedy wszystko jej przeszło, uspokoiła się i ogarnęło ją chamstwo i upartość. Trzymała swojego mimo ,że wiedziała ,że to jej wina. Była uparta dalej.
Myślała wiele o tym dać mu wygrać, przeprosić go ,ale gdy chciała napisać ,coś ją powstrzymywało. Pamiętała jego słowa i zobaczyła jaki ma charakter. Koleżanka powiedziała jej by go nie przepraszała i ona ją posłuchała. 
Osoby ją pytały czy go przeprosi ,odpowiadała ,że MOŻE albo inaczej, Chciała by zrozumiał ,że ona też posiada uczucia i ,że są one jej znane.
Do tego czasu go nie przeprosiła ,ale każdego dnia odczuwała tęsknotę za nim. Była smutna i chciała do niego napisać ,by było tak jak dawniej, normalnie.. Ale już nigdy nie będzie, ona się poddała. Skasowała swój numer gadu i zaczęła być na nowym. Ale dalej pamiętała o nim i już chyba nie zapomni o jego osobie, w końcu tylko on nazwał ją królewną.. <3
~Panda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz